Moim zdaniem, to sprowadza się do zatrudniania. W zasadzie nie zatrudniałem ludzi, chyba że osobiście wykonywałem pracę, którą ktoś mógłby przejąć. Pracowałem nad turbiną, mogłem przeprowadzić rozmowę kwalifikacyjną na doświadczenie w zakresie UDP w jądrze Linuxa i przekazać zadanie, które wykonywałem, nowemu pracownikowi. W ciągu 90 dni byłoby oczywiste, czy potrafią to zrobić tak dobrze jak ja, czy nie. To wszystko, co się liczy w startupie. Nie ma znaczenia, o której godzinie dnia ani w jakiej lokalizacji geograficznej znajduje się ta osoba. Jeśli zatrudnisz kogoś i dasz mu projekt badawczy, nie ma sposobu, aby szybko ocenić, jak dobrze sobie radzą, ponieważ problem jest nieograniczony. Nie jest nawet jasne, czy problem jest wystarczająco ważny, aby go rozwiązać w pierwszej kolejności.
Codie Sanchez
Codie Sanchez15 sie, 06:31
Ci, którzy pracują zdalnie, wykonują znacznie mniej pracy w domu. Twarda prawda, którą zrozumiałem jako CEO.
240