Wiele osób stara się być głównym bohaterem lub sygnalizować swoje cnoty, aby wspiąć się na szczyt, gdy tylko zdarzy się tragedia. Złota rada: unikaj tych ludzi jak zarazy. Każdy ma prawo do swojej opinii i zachęcam do dyskursu, ale jest różnica między rozmową a robieniem z problemu kwestii tego, czy masz rację, czy nie.